Top UFO scrap twister

Zaczęłam go (top) szyć ponad rok temu w domu na Janome. Kontynuowałam w bibliotece na Brother. Skończyłam w innym domu na Singerze. 

Szyje się go bardzo prosto, bo z pasków 2,5 cala. Wykorzystałam resztki tkanin i trochę docięłam z nowych. Paski zszywałam po trzy, rozprasowywałam i wycinałam skręcone kwadraty. Wszystko to robiłam w nowoczesnej bibliotece publicznej: były tam maszyny do szycia, żelazko i mata do cięcia. Książki też :D 

Miałam sporo tych pasków, wyszło więc sporo kwadratów. I spory top ok. 185 cm na 235 cm. Dalej nic z nim nie robię, bo wyszedł zbyt męczący wzrok jak dla mnie (nie lubię scrap quiltów, choć przyjemnie się je szyje - plus czyszczenie szafy).



Z szycia tego topu pozostała mi nowa-używana maszyna Heavy Duty Singera, którą zapewne użyję ponownie jak mnie najdzie na szycie jakiegoś quiltu. Na razie mam inne zajęcia i choć lubię oglądać patchworki, to szycie pozostawiam sobie na bliżej nieokreślona przyszłość. No chyba ze mnie coś niespodziewanie najdzie :D (bo kupiłam także okazyjnie linijkę Ovals All Ways Creative Grids i zestaw tkanin świątecznych).

PS. Wiem, że widok za oknem przebija quilt. Tez tak uważam :D 


Komentarze