Znów heksy

Lubię zszywać ręcznie heksagony. Zaczęłam nowy projekt - na poprzedni użyłam ponad 1000 heksagonów, obecnie mam dopiero ok. 400. Bo to jest jednak czasochłonne.

Patchwork z heksagonów ręcznie szyty

Jak to wygląda krok po kroku ?

Etap 1 

Trzeba wydrukować (ja wzięłam je ze strony https://incompetech.com/graphpaper/) i wyciąć odpowiedniej wielkości heksagony (moje mają bok 1,25"). Na mniej lub bardziej grubym kartoniku (ja wolę mniej gruby). Wycinać trzeba dokładnie i odciski od nożyczek są nieuniknione. Można tez kupić gotowe szablony (ale przy 1000 heksów jest to pewien koszt) lub wyciąć na ploterze (ale trzeba mieć ploter). Moje papierki częściowo sama wycinałam, częściowo kupiłam, a częściowo koleżanka mi wycięła na ploterze. Jest też specjalne narzędzie Fiskarsa do wycinania kartonikowych szablonów, ale go nie używałam. 

Etap 2  


Do paska (najłatwiej) lub ścinka (trzeba dopasowywać) trzeba przypiąć szpilkami lub lekko przykleić heksy - zostawiając ok. 1/4 cala zapasu. Ja wolę szpilki od kleju bo wolę mieć palce pokłute niż sklejone

Etap 3


Teraz łatwiejszy etap - wycinanie heksagonów z tkaniny. Zapas na na podwinięcie nie musi być idealnie równy - nie trzeba się trzymać równo linii jak przy wycinaniu papierowych szablonów.

Etap 4


Teraz zapas tkaniny trzeba podwinąć opierając się na brzegach kartonika-heksa. Można to zrobić na klej lub przefastrygować. Fastrygować można przez papierek lub tylko chwytając tkaninę (nie trzeba wtedy wypruwać fastrygi po zszyciu). Każdy ma swoją metodę - ja fastryguje przez papierki - lubię te czynność. Używam cienkich igieł Clover do aplikacji i gładkiej nitki z merkantyzowanej bawełny. Kleić nie lubię, a poza tym źle mi się zszywa ze sobą klejone heksagony - tkanina się nie rusza i trudno czasami chwycić ją igłą. Fastrygowane heksy są bardziej elastyczne.

Etap 5


Pojedyńcze heksagony zszywam na okrętkę chwytając tkaninę nad kartonikowymi brzegami (czasem się przeszyje kartonik ale to nie szkodzi). Tez cienką igłą Clover do aplikacji i cienką gładką nitką do ręcznego pikowania. Poprzedni patchwork szyłam z heksagonów zszywanych w tradycyjny kwiatek, teraz wymyśliłam kształt filiżanki z pięciu heksów. I o dziwo, ten jeden nieregularny element wystarczy na cały patchwork  - filiżanki łączą się prosto ze sobą. Tak jest dużo łatwiej: najpierw pozszywać heksy w identyczne elementy (kwiatki, filizanki...), a potem z nich ułożyć całość. Łatwiej to zrobić z 200 filiżanek niż z 1000 heksów.

Etap 6 


Etap 6 to układanie tych elementów w całość. Do tego jeszcze daleko, na razie grupuję je w dwie części kolorystyczne. Szyję ze ścinków i niestety zdarza się, że odrzucam juz uszyte elementy (tkanina wydawała mi się dobra ale gotowe heksy nie pasują do kolorystyki). Ale nie wyrzucam tylko odzyskuje kartonikowe szablony (papierki). Bo tu papierki są cenniejsze niż tkanina :D

Komentarze

  1. Świetnie opisane aż mi się zachciało szyć hexy. Moze jak nie będę szyła narzuty to siedząc poszyje kilka na początek. Dzięki

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie się zapowiada. Też hexuję w trybie ciągłym ale dla małych projektów. Używałam wycinarki Fiskarsa - nie polecam. To jest narzędzie do scrapbookingu - na kilka hexów w projekcie i tyle. Ja wycięłam około 50-ciu, może trochę więcej i niestety ostatnie juz były z podwijanymi krawędziami. A kupiłm ten niby lepszy co się brzegi nie zwijają. Tak czy inaczej - trzymam kciuki za szybkie skończenie i bardzo jestem ciekawa jak wyjdzie całość :)

    OdpowiedzUsuń
  3. powiem krótko WOW.Ileż to roboty!!! Podejrewam że ja przy pierwszych kilku już bym się zmęczyła,bo tto drobiazgowa robóka jest.Efekt świetny ale ILE PRACY!

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam ogrom wykonanej pracy... i tej, która jeszcze przed Tobą! Obejrzałam ten poprzedni heksagonowy patchwork - robi wrażenie!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz