Woskiem i liśćmi
Indonezyjski batik i ekoprint - dzięki koleżankom odkryłam zupełnie nowe sposoby farbowania tkanin.
Batiki zawdzięczam Marzenie. Zakochana w batikach, na swoim blogu fascynująco pokazała i opisała sklepy z batikami na Bali oraz muzeum batiku i kurs batiku na Jawie w którym uczestniczyła - popatrzcie koniecznie na jej zdjęcia ! Dzięki jej wskazówkom i materiałom (pracowałam na indonezyjskich farbach i wosku !) powstały dwa obrazki:
Na zdjęciu powyżej: kontury poszczególnych elementów rysowane były woskiem, a środki pokrywane kolorowymi barwnikami (edit: to painting batik z użyciem remasolu).
Na zdjęciu poniżej: tkanina była kilkakrotnie farbowana, a jej fragmenty zabezpieczane stopniowo woskiem w celu zachowania poprzedniego koloru. (edit: to metoda celup - zanurzeniowa z użyciem barwnika naphtholu). Widać dzieki temu kilka kolorów: pierwotnej bieli tkaniny, poprzez żółty, czerwony i granatowy. Efekt wyszedł niesamowity!
A tkaniny poniżej to ekoprint który zawdzięczam Basi - odbicia liści i kwiatów na tkaninie. Trzeba wiedzieć które rośliny ładnie się odbijają i jak je ułożyć. Za pierwszym razem to duża niewiadomo - i zaskoczenie gdy wyjmuje się ufarbowany materiał.
Basia kazała zrobić zdjęcie przed zafarbowaniem:
I bardzo dobrze, bo inaczej nie dałoby się zidentyfikować co jest co :
Basia kazała zrobić zdjęcie przed zafarbowaniem:
I bardzo dobrze, bo inaczej nie dałoby się zidentyfikować co jest co :
Choć niektóre kwiatki widać doskonale - to aksamitka:
A to żurawka:
Komentarze
Prześlij komentarz