Pikowałam na longarmie !

Powrót na bloga po baaaardzo długiej przerwie. Za to z dwoma UFO: dwa topy doczekały się pikownia. Jeden jest już w pełni gotowy, drugi czeka jeszcze na lamówkę. I oba pikowałam na longarmie ! 

To był top z serii "czyszczenie szafy" - wykorzystanie resztek tkanin (ale w formie pasów ciętych z całej szerokości,  nie FQ). Tylko materiał w "Elki" (czyli Elżbieta I w wersji Tuli Pink) był nieresztkowy. Dołączyłam do tego pasy tkanin jednobarwych - żeby wydłużyć i poszerzyć narzutę. 




Już raz uszyłam taką narzutę z pasów  - była  z tkanin z jednej (prawie) kolekcji i miała mniej wstawek z jednobarwnych pasów więc była węższa. Pikowalam ją na swojej pierwszej maszynie Husquarna Viking Emerald 116 (17 cm odległości igły od korpusu) i to był mniej więcej szczyt jej możliwości. Nowa narzuta ma 150 cm x 220 cm. 

Pikowałam ją na longarmie u Hani. Hania mnie już od dawna namawiała - i wreszcie się zdecydowałam. Hania jest super cierpliwa, super pomocna i robi świetną kawę ! I jak każdy kto u niej pikował, wyszłam super zadowolona (tzn dopiero po poprawkach :D) ! 


Hania najpierw dała mi poćwiczyć: jak zaczynać, kończyć, ruszać "rączkami"'. Mogłam sobie spokojnie przećwiczyć różne wzory żeby zobaczyc co mi wychodzi a co nie (nie iść w piórka !). Bardzo dużym ułatwieniem przy pikowaniu jest ustawienie maksymalnej prędkości a przede wszystkim równa długość ściegu (BSR) - nawet gdy pikowanie jest mało dokładny, wygląda ono bardzo dobrze.


A dokładność wzoru zależy - oczywiśćie - od ćwiczeń. I prędkości: jak pikowałm wolniej  to kółka były bardziej okrągłe, a dzięki BSR - przy pikowaniu na małej szybkości  nie było "drobienia" w miejscu. I odwrotnie: ani wydłużeń czy naprężonej nici dolnej na szybkich zakrętach. Czyli bajka. 


Ale mimo tej bajki prułam pierwsze rzędy bo przeraziłam się, że jak będę pikować oddzielnie każdy pas poziomy i pionowy, to zajmie mi to mnóstwo czasu. Przepikowałam więc trzy pasy na raz  w ten sam wzór (duże krzywe ;) kwiatki) i nie wyglądało to dobrze Przepikowałam resztę pasami (trochę się namęczyłam z pasami bocznymi pionowymi), sprułam te trzy pierwsze rzędy (takie równe pikowanie też się łatwo pruje) i pojechałam jeszcze raz do Hani je przepikować.  I dopiero wtedy wyszłam super zadowolona :D !


Nie było łatwo zrobić jej zdjęcia - próbowałam caly dzień :D 


P.S. Namawiam bardzo na pikowanie na longarmie ! Chociażby dla tego zadowolenia z równej długości ściegu :D 

Komentarze