Inwentaryzacja WIPów
Kamila z Work with Patches rzuciła hasło "Wykończ UFO w listopadzie" (niewtajemniczeni por. poniżej). Nie wiem czy coś wykończę, ale przynajmniej podliczyłam swoje WIPy (niewtajemniczeni por. poniżej).
Ja zamiast UFO (UnFinished Object) wolę zdecydowanie skrót WIP (Work in Progress). WIP brzmi zdecydowanie optymistyczniej niż UFO. [Jest jeszcze skrót PhD (Project Half Done) ale ten zbyt skróciłby moją inwentaryzację].
Moje WIPy są w różnej fazie tworzenia: dwa z nich są w fazie nieruszonych tkanin, bo proces tworzenia już zaczełam wymyślając jak je wykorzystać jako główne motywy quiltu. A projekt to też część procesu szycia patchworku.
Inne WIPy są w fazie pokrojonych częściowo elementów (cztery, w tym jeden to heksagony); gotowych topów (trzy) i kanapki (jeden).
Dlaczego są ciągle w fazie WIPów ? Różnie: w jednym przypadku chciałam koniecznie zrobić top z gotowego już projektu ale z własnym doborem tkanin (wniosek na przyszłość - zrobić go w mniejszej skali - zajmie mniej miejsca w szafie). W innym utknęłam w fazie: "mam bloki ale co dalej ?". Dwa czekają na kanapki - tu chyba w grę wchodzi brak czasu. Gotowa kanapka do pikowania ręcznego - tu chyba w grę wchodzi brak stresu :D (bo pikowanie ręczne zawsze było dla mnie odstresowaczem). A heksagony są z definicji zawsze w fazie WIPów.
Pewnie jeszcze kilka WIPów bym wygrzebała z dna szafy, ale po co ? :D
Ubawił mnie Twój wpis :D
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu odkrywam, że jednak u mnie też coś zalega. Ale po co się stresować i myśleć o tym?, masz rację :D Skończyłam co mi pasowało i tyle, czego i Tobie życzę ;)
Jak stwierdzę, że mam za dużo WIPów w szafie, to po prostu sie znowu przeprowadzę do nowego mieszkania (uwaga: mniejszego, bo wtedy robię zawsze bezpardonową czystkę :D )
Usuń:D
UsuńMasz znakomite poczucie humoru i... zacięcie do przeprowadzek! Jeśli po tej czystce zostanie taki kartonik, jaki dostałam ostatnio, to kibicuję :D
ok, ale musisz poczekac tak ze 2-3 lata na kolejną ptrzeprowadzkę :D
Usuń