Falling charms

Z czyszczenia szafy miałam 156 kwadratów 4,5 cala. Dodałam dziewięć i wyszła mi całkiem duża narzuta według wzoru "Falling charms":

falling charms quilt

Szyje się ją bardzo szybko, ale pod warunkiem, że szyje się z gotowych charm packów (jak w tutorialu) albo z wcześniej przyciętych kwadratów (jak ja).  

Nie widać tego, ale na top narzuty takiej jak jak moja (180 cm x 240 cm) wyszło w sumie 2,5 metra tkaniny szer. 110 cm na kolorowe kwadraty (165 sztuk) i prawie 3 metry czarnej tkaniny szer. 140 cm na paski.

To był mój punkt wyjścia:


Szyłam taśmowo: do czarnego paska doszywałam kolorowe kwadraty.  Trik polega na tym, żeby dokładać kwadraty jeden za drugim - bez przerw (nie jak w tutorialu). Wtedy zamiast dwoch cięć przy jednym kwadracie mam tylko jedno. 

Po rozcięciu doszywałam je do kolejnego pasków tak, aby uzyskać kwadrat obudowany z dwóch stron. A właściwie 165 takich kwadratów. Odłożyłam 15 i resztę zszyłam po dwa jak na zdjęciu poniżej. Odłożyłam 15 takich par i zszyłam je znów ze sobą w czwórki a następnie w ósemki. Do każdej ósemki doszyłam te odłożne pary, a pojedyńcze kwadraty naprzemienie: raz z lewego końca paska a raz z prawego. W sumie 15 pasów po 11 kwadratów. 



Pasy można ułożyć na dwa sposoby - mnie bardziej podobał sie ten schodkowy - Falling charms.



I tak powstał najpierw top...



... a potem cała narzuta: 

Falling charms quilt

Warto  robić porządki w szafie z materiałami :D

Komentarze

Prześlij komentarz