Wystawa na ludowo

Byłam na wystawie "Raz na ludowo" zorganizowanej przez Stowarzyszenie Polskiego Patchworku i Cepelię w Bemowskim Centrum Kultury w Warszawie. Folklor jest teraz wszechobecny,  nie ominął nawet w patchworku ;).



Wszystkie patchworki obecne na wystawie można zobaczyć tutaj. A u mnie subiektywny skrót. I jedna uwaga jaka nasunęła mi sie oglądając wystawę: jak ważna jest techniczna strona wykonania patchworku. Niepofalowane brzegi, odpowiednio dobrane wypełnienie, starannie wykonana lamówka, neutralna lub tematycznie dobrana tkanina na spód. Bo na wystawie to wszystko wychodzi, szczególnie gdy patchworki są zawieszone nie na tle ściany tylko w  powietrzu. Ale właśnie po to są wystawy, żeby zobaczyć to, czego na płaskim zdjęciu nie widać ;).


















Bardzo podobałą mi się różnorodność technik: patchwork tradycyjny, aplikacje, art quilt, confetti, pictorial quilt, farbownie, cyjanotypia, chenille (wiatrak-Miro - świetny !), manipulacje przestrzenne tkaniną  (katarzynki  - zakochałam się ! ), ręczne pikowanie, malowanie nicią... Niektóre tak mistrzowskie, że większość osób nawet nie podejrzewa, ile trudu wymagało ich wykonanie - pikowane koronkowe serwetki, stroje ludowe robione metodą pictorial quilt. Trzeba sie wpatrzeć długo i z bliska - i po też są właśnie  wystawy :)







Komentarze

  1. I chyba jeszcze jedno... Na wystawie każdy znajdzie coś dla siebie, coś co mu szczególnie przypadnie do serca. Ciekawie jest skonfrontować zdjęcia z rzeczywistością, można być nieźle zaskoczonym :)
    Też lubię porządnie wykończone prace, ale to wiesz ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz