Tangramowe zwierzątka

 Patchwork z trójkątów równobocznych szyje się równie łatwo jak z kwadratów, a jest dużo ciekawszy. Skanapkowna duża narzuta z trójkątów czeka na pikowanie, a w międzyczie uszyłam to:



Takie małe zwierzątka to łatwa i wdzięczna próbka szycia z trójkątów równobocznych. Najprostrza forma jest taka:



Ja zrobiłam trochę większą. A właściwie dwie. Zaczęłam od legowiska dla kota. Wszyłam trójkąty na oczy i nos i dodałam cienkie paski żeby oddzielić poszczególne części ciała (głowę i łapki,) ale chyba wyszło to mało czytelnie. Lepiej byłoby dać inną tkaninę na tułów wtedy ładnie by się odcinał. Cóż, chciałam w ramach remanentu w szafie pozbyć się tego materiału w kwiatki (użyłam go tez jako lamówkę w quilcie parapetówkowym).  


Ale szyjąc to legowisko, odkryłam dwie rzeczy: 
  • że moja maszyna jest w stanie bez problemu szyć po dwóch warstwach ociepliny igłowanej 250 g/2 i jednej warstwie ociepliny bawełnianej 150 g/m2 (razem 650 g) - oczywiście użyłam stopki z górnym transportem;
  • że wbrew temu co się powszechnie pisze, lepiej jest odcinać rożki powstałe przy zszywaniu trójkątów po zszyciu pasów w całość, a nie przed - ułatwiają one bardzo ułożenie trójkątów tak, aby szwy się zbiegały (trzeba tylko za każdym razem podnieść stopkę, żeby stopka 1/4 cala przeszła nad tymi rożkami).

Ne byłam zadowolona ze zwierzątka w kwiatki, więc uszyłam drugie. Dałam tu inny materiał na brzuszek (i koniec ogona) oraz zmieniłam uszy. Plus wpadające w oko zestawienie barw : czarny, szary i żółty. I wyszło zupełnie inaczej:


Co potwierdza, że dobór tkanin to 50% sukcesu w patchworku (jesli nie więcej).

PS. w Kolejnej wersji dam biały trójkat pod szyją. 


Komentarze

  1. Super pomysł Ewo. Bardzo mi się podoba. To prawda , odpowiedni dobór tkanin to połowa sukcesu..

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz