Czy szybka metoda jest naprawdę szybka ?

Nigdy jeszcze nie robiłam nic z popularnego patchworkowego bloku kwadrat w kwadracie. Ale mnie naszło w ramach porządkowania szafy z tkaninami.  I zrobiłam kolorową kołderkę:


kołderka patchwork  kwadrat w kwadracie


Zafascynował mnie sposób szycia tego bloku przedstawiony na tym filmie na You Tube : https://www.youtube.com/watch?v=W3MXxJnZitA . Bardzo chciałam go wypróbować, bo był taki inny. I wydawał się bardzo szybki. No cóż, wydawał się...




 W praktyce okazał się wcale nie szybki. Owszem w porównaniu do tradycyjnej metody szycia bloku (http://kiltowopl4.shoparena.pl/upload/kwadrat_w_kwadracie_1.pdfma kilka plusów: szyciej się szyje, bo nie trzeba dokładć trójkątów; nie trzeba docinać bloków, gdy trójkaty sa nierówno dołożone.

Ale i kilka minusów: tnie się nożyczkami, a nie nożem krążkowym; gubią się rogi kwadratów (co akurat mi nie przeszkadza).

Dla mnie to cięcie nożyczkami okazało się zabójcze. Nie tylko dlatego, że jestem przyzwyczajona do noża krążkowego. Po prostu trwało to bardzo długo.


Wymiary: 98 x 132 cm, 48 bloków  


W sumie doszłam do wniosku, że przy następnym szyciu tych bloków, będę korzystać z metody tradycyjnej - dla mnie jednak szybszej.

I wtedy - oczywiście po uszyciu całości - odkryłam to:


Ze też na to wcześniej nie wpadłam !  I dzięki temu pomysłowi ta  metoda robi się naprawdę szybka. Czyli warto jej używać, ale tylko w wersji zmodyfikowanej. Bardzo polecam - zrobiłam według niej jeden próbny blok i naprawdę bardzo szybko się szyje !


Pikowanie przeźroczystą nicią


P.S. Miałam się nie przyznawać, ale oczywiście się przyznaję :) Ten kocyk wypikowałam najpierw wielokolorową (bardzo kolorową) nicią Saba Amann. Normalnie jest świetna, ale tu na tym kolorowym miszmaszu wyglądała fatalnie - wzór topu całkowicie zniknął. I po raz pierwszy prułam całe pikowanie ( już w trakcie widziałam, że to nie to, ale miałam nadzieję, że jakoś to będzie - no i oczywiście nie było.
Prucie było koszmarem i trwało 10 razy dłużej niż szycie topu i nie poddałam się tylko dlatego, że ten top bardzo mi się podobał. Za drugim razem przepikowałam przeźroczysta nicią Monolon Madeiry i wyszło świetnie. Tak więc ten patchwork - zamiast jak zamierzałam - szybkiej  i przyjemnej odskoczni, okazał się żmudną i długotrwała katorgą. Ale efekt końcowy mnie pocieszył :)

Komentarze

  1. Bardzo ładny kocyk. A nici przezroczyste świetnie nadają sie do pikowania kolorowych patchworków. Własnie się w nie zaopatrzyłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Praca fajna, kolorowa jak lubię. Tylko ja - zresztą sama wiesz, nie wiem, czy dałabym radę bez dzióbków ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz