Moja nowa maszyna do szycia

Mam ! Maszynę o jakiej marzyłam ! Z długim ramieniem i ogromnym miejscem do pikowania !  Czyż nie jest wspaniała :

Bardzo spodobała mi się pracownia / pokoik do szycia w lampionie, który dostała Małgosia Kreft ze Szmatki Małgorzatki.  Tez taki chciałam. I zrobiłam. Własnoręcznie ! Lampion kupiłam w Ikea, mebelki w Leroy Merlin. Wszystko inne znalazłam w domu. 

Z  ozdobnego papieru zrobiłam tapety. Z mebelka-komody wyjęłam szuflady i powiesiłam je pod sufitem - wyszły dodatkowe półki na tkaniny (nigdy dość). Poskładałam ładnie lub pozawijałam ścinki tkanin i poukładałam je na półkach, uszyłam poduszki na krzesło i patchwork na ścianę. 

A maszynę zrobiłam - na wzór tej z domu Małgosi - z końcówek od ładowarki  (kupiłam kiedyś uniwersalną ładowarkę z 15 końcówkami i oczywiście żadna z nich nie pasuje do mojego laptopa). Ale jaka maszyna z nich wyszła - marzenie !

Ależ mi się ten domek podoba !!!

PS. Dziękuję Jolciu, że zauważyłaś,  że zapomniałam nałożyć nici. Już są !  Przy okazji spięłam też agrafkami kanapkę patchworkową do pikowania.