Wystawa w Treviso

Dzięki zaproszeniu Joanny Soloch z http://quiltarefasognare.blogspot.com/  kilka patchworków z Polski było na wystawie w Treviso we Włoszech. Pojechałam tam w ślad za moimi heksagonami (eksploatuję je, już czas brać się za nowy wystawowy  quilt ;). Zachętą  była także wycieczka po Wenecji z Joasią :) 


 
Obok quiltu Joanny Soloch




To coroczna wystawa regionalna - w pięknej XV-wiecznej rezydencji. Patchworki  były też głownie tradycyjne i ręcznie pikowane - pasowały do tego wnętrza.


Fragment olbrzymiego quiltu robionego techniką  Atarashii  -piękne przejścia kolorów 
Ten quilt był chyba najpiękniejszy na wystawie ( I miejsce w głosowaniu publiczności), ale mi wpadł w oko ten - to jeden z kilku konkursowych nt. wielu oblicz ludzi: 



 I ten :)











Oraz pikowanie Joanny Soloch z ręcznie naszywanymi koralikami - co za precyzja ! : 

III nagroda publiczności  - popatrzcie jaki równy ścieg
  I czeskie patchworkowe kule na dmuchanych piłkach (trzeba je było dodmuchiwać :) 


 A na deser pszczoła (rozmiar oryginalny) z muzeum szkła w Murano, dokąd zabrała mnie Joasia. Były też inne owady - w tym mrówki - wszystkie w rozmiarze 1:1 !  I coś morskiego  :


Komentarze

  1. Zdjęcia z wystawy fajne, a te z Murano! I pomyśleć, że niedawno też zachwycałam się nimi :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz