Nienudna narzuta z kwadratów
Niby nic prostszego: narzuta z kwadratów. Można powiedzieć: zbyt nudne w szyciu. Ale wcale nie ! Wszystko zależy od doboru tkanin - tu po prostu pełnia harmionia kolorystyczna. I radość.
Najprzyjemnieszy był dobór tkanin i planowanie rozkładu kwadratów. Bo to wzór niby na chybił trafił (czyli szyj jak leci), ale ja trochę pomagałam losowi w ułożeniu poszczególnych kwadratów. Potem było już troche nudniej: 324 kwadraty do zszycia.
Narzuta ma wymiar 210 x 210 cm, zrobiona jest z 12 tkanin z Kiltowo w kolorystyce malinowo - szałwiowo - beżowo - szaroniebieskiej. Rozrzedziłąm je dwoma tkaninani jedobrawnymi: beżową i szałwiową. Brzmi szaro, ale szaro na pewno nie jest. Do tego spód w groszki - super pasuje.
Każdy kwadrat razy 26 oczywiście :D
Piękna! Wszystko tu gra :)
OdpowiedzUsuńPięknie dobrałaś kolory. Bardzo mi się podoba, zwłaszcza te szaro niebieskości.
OdpowiedzUsuńNo faktycznie... niby nic prostszego! A ile to pracy! A jakie efektowne! :)
OdpowiedzUsuńSuper to twoje "chybił trafił". W tym wypadku o chybił nie może być mowy. Wszystkie kwadraty trafione w dziesiątkę.
OdpowiedzUsuńWyższa matematyka z tym liczeniem :) A efekt piękny i efektowny mimo prostoty.
OdpowiedzUsuńWspaniała narzuta! A kolorystyka tak spokojna, relaksująca i milusia!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo :)
OdpowiedzUsuń