Małe szyciowe odskocznie
Ostatnio nie mam czasu na szycie. Bez szycia jednak nie da się żyć. Powstają więc takie małe odskocznie - akurat na chwilę wytchnienia przy maszynie:
Najpierw powstała makatka dla Małgosi z Joga Ożyj, w podziekowaniu za jej niesamowite podejście do uczestników kursów jogi - ja dzięki niej ożyłam ! Nazwę szkoły wyszyłam wielokolorową nicią - proste, a efektowne.
Potem mała kosmetyczka z resztek (no niezupełnie z resztek) i szybki kocyk (to juz bynajmniej nie resztki). Odpoczywam szyjąc z takich kolorowych, dziecięcych materiałów.
A na końcu torba - cała na flizelinie, z suwakiem i kieszonką - szyłam ją dłużej niż kocyk !
Czyli żyje się :)
Piękne uszytki! Super jogo-makatka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wakacyjnie
Kamila
Bardzo podoba mi się ta makatka, bardzo. Fantastyczne tło z drzewami, a i szycie tęczową nitką lubię :)
OdpowiedzUsuńWcale mnie nie zdziwiło, że torbę szyłaś dłużej, to ogromnie pracochłonne uszytki! Kiedy jakąś kończę, myślę - nigdy więcej. Mija trochę czasu i znów...